2009-06-06 - Dni Śremu. Otwarcie w Muzeum śremskim wystawy "Afryka Kazika".

Bohaterem wystawy "Afryka Kazika" jest Kazimierz Nowak - poznaniak, rowerzysta. Człowiek, który w latach 30-stych ub. wieku, rozpoczął na rowerze wyprawę przez Afrykę (jak się rower kompletnie rozsypał jechał konno, łodzią a wreszcie na wielbłądzie). Przemierzył Afrykę z północy na południe i z powrotem. Środek jego lokomocji, czyli rower, podsunął myśl Dyrekcji Śremskiego Muzeum, by zaprosić nas do współpracy. Ponieważ jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie z ochotą przystaliśmy. Nie pojechaliśmy co prawda do Afryki, ale pojechaliśmy do Muzeum Arkadego Fiedlera do Puszczykówka. Zawieźliśmy materiały promujące Śrem i powiat i kolejny raz zwiedziliśmy teren Muzeum i wszystkie prezentowane tam eksponaty. Stamtąd pojechaliśmy na wieżę widokową do Czmońca, z której przy dobrej widoczności, jak twierdzi pan Tomaszewski jej współtwórca, widać skrawek Afryki. Spożyliśmy przygotowane dla nas przez sołtysa Tomaszewskiego ciasto (dziękujemy) i ruszyliśmy dalej. Zajechaliśmy do Parku im. Powstańców Wlkp. Po drodze na rozbitym szkle. Marek "złapał gumę". W Parku wysłuchaliśmy kilku utworów w wykonaniu Orkiestry Towarzystwa im. Mariana Zielińskiego i pojechaliśmy na promenadę. Uczestniczyliśmy w jej uroczystym otwarciu i podjechaliśmy do Muzeum.

W Muzeum uczestniczyliśmy w uroczystym otwarciu wystawy. Prezes został wywołany "do tablicy", przez dyr. Mariusza Kondzielę, jako jeden z trzech współorganizatorów przedsięwzięcia. Po części oficjalnej, nastąpił najciekawszy, najbardziej oczekiwany moment. Mianowicie pan Łukasz Wierzbicki przedstawił prezentacje multimedialną dotyczącą Kazimierza Nowaka. Na wstępie wyjaśnił skąd się wzięła Jego fascynacja tą postacią (inspiracja dziadka p. Łukasza) a potem pokrótce zrelacjonował swoją pracę nad książką "Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd", opartą na listach podróżnika (rzecz charakterystyczna - jako autor występuje Kazimierz Nowak). Mam nadzieję, że znajomość z p. Łukaszem Wierzbickim będzie kontynuowana, choć po zapoznaniu się z Jego stroną (www.lukaszwierzbicki.pl), można wpaść w kompleksy.