2010-06-12 - Dni Śremu.

Wyjechaliśmy trochę po 9-tej, jako że przedtem była dyskusja związana z planowanym na 19-go wyjazdem do Gdyni (via Mogilno). Pojechaliśmy przez Manieczki, Brodnicę, Grzybno do Pecnej. Tam zrobiliśmy sobie mały popas i zachwycaliśmy się architekturą budynku gimnazjum. Potem pojechaliśmy do Głuchowa i dalej do Czempinia. Zabawiliśmy trochę na rynku i udaliśmy się do Borowa. Po drodze podziwialiśmy nową halę sportową, o której opowiadała nam pani burmistrz Czempinia, gdy u Niej byliśmy 14-go maja. W Borowie obejrzeliśmy dworek, będący obecnie siedzibą dyrekcji placówki hodowli roślin. Podziwialiśmy również otaczający go park. Dalsza droga prowadziła przez Gorzyczki, Donatowo, Błociszewo do Śremu. W Donatowie widzieliśmy niezbyt budujący obrazek, kaczki, która wiodła tylko jedną kaczuszkę. W Śremie wjechaliśmy na stadion miejski. Zrobiliśmy rundę dookoła płyty boiska i udaliśmy się do domów. Była godz. 14.00. Przejechaliśmy ok. 70 km.