2013-05-25 - Rowerowa sobota.

Pod wierzbą był Jurek, Mietek, Sławek i Włodek. Omówiliśmy sprawy bieżące i ponieważ padał deszcz, postanowiliśmy się rozejść. Licząc na to, że deszcz przestanie padać ruszyłem w kierunku Błociszewa (Kościana). Ponieważ deszcz nie ustawał na tyle by nie przeszkadzać w jeździe, postanowiłem zrezygnować z zamierzenia (Kościan) i w Błociszewie skręciłem na Krzyżanowo. Stamtąd zaś do Manieczek. W Manieczkach negatywnie na mnie podziałał widok strumienia (kanałku) płynącego od strony parku. Płynęła w nim jakaś ciecz. Według słów napotkanego mieszkańca wioski (też rowerzysty) "Jak im się przelewa, to znajduje ujście w tym kanałku...". Można się tylko domyślać co i komu "się przelewa". Sezon turystyczny w pełni. Ludzie "ze świata", będą zapewnie zaglądać i do Manieczek. Niech im się przelewa, ale nie ta bryja.