2008-10-25 - Wodnym tropem Karola Wojtyły.
Z okazji Dnia Papieskiego pojechaliśmy szukać Jego śladów do Kunowa. Wiemy, że nie będąc jeszcze papieżem przemierzał wodny szlak Obry kajakiem. Wiemy, że w Kopanicy nad brzegiem Północnego Kanału Obrzańskiego biwakował. Wiemy, że jest tam poświęcony Jemu obelisk. Siłą rzeczy w jakiejś mierze, związany jest z Kanałem Obrzańskim płynącym na południe od Kunowa. Dlatego o godz. 10.00 stawiła się nas pod wierzbą piątka. Pojechaliśmy przez Nochówko, Mełpin do Dolska. Stamtąd przez Małachowo do Kunowa. Mieszkańcom Kunowa w żaden sposób nie kojarzy się Kanał Obrzański z Janem Pawłem II. A szkoda - świetny punkt marketingowy! W Kunowie Jurek stwierdził, że "złapał gumę". Uparł się, żebyśmy pojechali dalej a on wróci do jakiegoś kolegi w Dolsku i tam awarię usunie. Więc tak zrobiliśmy. Pojechaliśmy dalej przez Malewo, Stężyce, Bielewo do Bieżynia. Tam spotkaliśmy dwóch kolegów. Jeden z nich dr. nauk fizyko - chemicznych z Poznania jest już nam znany. Drugim okazał się podobny do niego pasjonat drezyn kolejowych z Łodzi. Podzieliliśmy się uwagami na temat naszych hobby. Koledzy drezyniarze pojechali wycinać krzaki zarastające im tory, a myśmy pojechali w kierunku Śremu. Ponieważ jeden z tej czwórki wyraźnie odstawał kondycyjnie, towarzystwo się "rozjechało". Do Śremu wróciłem ok. 15.30 po przejechaniu prawie 60 km.