2008-12-19 - Otwarcie ronda.
W zależności od okoliczności (pogody), gdy będzie względnie, spotkamy się o godz. 13.00 pod wierzbą i pojedziemy testować nowe, trzecie już w Śremie rondo. Przy okazji apeluję do kolegów, ich kolegów i ich rodzin, by głosować na nadanie rondu imienia gen. STANISŁAWA TACZAKA. Urodzony w pobliskim Mieszkowie był pierwszym głównodowodzącym wojskami powstańczymi w Powstaniu Wielkopolskim, którego 90-tą rocznicę wybuch właśnie obchodzimy. Od tego ronda "odchodzi" ul. Powstańców Wlkp. a samo rondo jest przy jednostce wojskowej. Tak więc wybór jest jak najbardziej uzasadniony.
----------------------------------------------------------
No i mamy nowe rondo. Trzecie jakby ktoś był dociekliwy. Rondo jak się patrzy dla samochodów. Jeśli chodzi o rowerzystów to pozostaje wielki niedosyt. Nikt w Śremie się nie odważa poprowadzić ścieżki rowerowej z prawdziwego zdarzenia. Wprawdzie na skrzyżowaniu Kilińskiego z Kolejową ma rowerzysta pierwszeństwo (chociaż między mostem a skrzyżowaniem ścieżka zarasta trawą) ale już dojeżdżając do nowego ronda jest istny horror. Trzeba zejść z roweru przeprowadzić przez jezdnię, wsiąść na rower, dojechać ścieżką do połowy jednostki wojskowej, zsiąść z roweru, bo się ścieżka skończyła i jechać jezdnią 10 m bo po chodniku przecież nie wolno. Znowu ewentualnie stanąć (na końcu płotu jednostki), wprowadzić rower na ścieżkę (bo jest wysoki krawężnik) i jechać ścieżką na Jeziorany. Wychodzi na to, że najlepiej będzie od ul. Cmentarnej zjechać ze ścieżki na jezdnię i resztę drogi na Jeziorany przejechać jezdnią.Tak jak to zrobili koledzy na załączonych zdjęciach.
----------------------------------------------------------
No i mamy nowe rondo. Trzecie jakby ktoś był dociekliwy. Rondo jak się patrzy dla samochodów. Jeśli chodzi o rowerzystów to pozostaje wielki niedosyt. Nikt w Śremie się nie odważa poprowadzić ścieżki rowerowej z prawdziwego zdarzenia. Wprawdzie na skrzyżowaniu Kilińskiego z Kolejową ma rowerzysta pierwszeństwo (chociaż między mostem a skrzyżowaniem ścieżka zarasta trawą) ale już dojeżdżając do nowego ronda jest istny horror. Trzeba zejść z roweru przeprowadzić przez jezdnię, wsiąść na rower, dojechać ścieżką do połowy jednostki wojskowej, zsiąść z roweru, bo się ścieżka skończyła i jechać jezdnią 10 m bo po chodniku przecież nie wolno. Znowu ewentualnie stanąć (na końcu płotu jednostki), wprowadzić rower na ścieżkę (bo jest wysoki krawężnik) i jechać ścieżką na Jeziorany. Wychodzi na to, że najlepiej będzie od ul. Cmentarnej zjechać ze ścieżki na jezdnię i resztę drogi na Jeziorany przejechać jezdnią.Tak jak to zrobili koledzy na załączonych zdjęciach.