W dniu tym, pierwszym dniu kalendarzowej wiosny, pod wierzbą spotkali się: Bogdan, Czesiu, Florek, Jurek, Sławek i Włodek. Ponieważ pod wierzbą leżało dużo gałązek, które wiatr zrzucił z tego drzewa, Włodek zabrał się za ich uprzątnięcie (jest to przecież "nasz skwer"). Pomógł mu tylko Czesiu! WSTYD PANOWIE.
Trasę przejazdu zaproponował Bogdan. Pojechaliśmy przez Gaj, Błociszewo, Przylepki, Brodnicę do Jaszkowa. Po krótkim rekonesansie na terenie Centrum Hipiki udaliśmy się do Śremu. Przejechaliśmy ok. 36km.