2009-04-25 - Dąbrowa - Kotowo - Czmoń - Czmoniec.
Dzień był słoneczny, choć dokuczał dziwnie mroźny wiatr. Z rowerami pojawiła się siódemka. Czesiu się pokazał ale nie jechał. Pojechaliśmy do Kotowa na nadwarciański parking. Prezes przedstawił zebranym bieżące sprawy. Umówiliśmy się co do dalszych wyjazdów i ruszyliśmy "w trasę". Na parkingu tym uderzyła nas niefrasobliwość niedawnych bywalców. Tliło się jeszcze ognisko, wiatr roznosił przykre zapachy spalenizny a dookoła walały się puszki i butelki po piwie.
Myśmy wrócili do Dąbrowy. Stamtąd pojechaliśmy do Lucin, Czmonia i Radzewa. Z Radzewa przez Czmoniec wróciliśmy do Śremu. Podjechaliśmy jeszcze na stadion przy ul. Zamenhofa gdzie odbywała się impreza "Rozpoczęcie sezonu motorowego". Zabawiliśmy tam nie długo. W sumie przejechaliśmy ok. 40 km.
Myśmy wrócili do Dąbrowy. Stamtąd pojechaliśmy do Lucin, Czmonia i Radzewa. Z Radzewa przez Czmoniec wróciliśmy do Śremu. Podjechaliśmy jeszcze na stadion przy ul. Zamenhofa gdzie odbywała się impreza "Rozpoczęcie sezonu motorowego". Zabawiliśmy tam nie długo. W sumie przejechaliśmy ok. 40 km.