2007-05-23 - Rajd do Krzykos z okazji 35-cio lecia Szkoły Podstawowej nr 4 im. Marii Konopnickiej.
Zgodnie z planem, dnia 23 maja 2007r. w dniu 165 rocznicy urodzin Marii Konopnickiej udaliśmy się do Krzykos, do Zespołu Szkół noszących Imię autorki "Pana Balcera w Brazylii". Zawieźliśmy do uczniów tej szkoły pozdrowienia (przesłanie) od uczniów i grona pedagogicznego Szkoły Podstawowej nr 4 im. Marii Konopnickiej w Śremie. Jak wiadomo śremska szkoła obchodzi jubileusz 35-cio lecia i stąd nasze zaangażowanie, i sentyment jako do szkoły w której uczyły się nasze dzieci a teraz uczą się nasze wnuki. Zawie1liśmy również ikebanę wykonaną przez uczniów SP nr 4 oraz materiały reklamowe. Nasz wkład materialny to była książka - album uzyskane od Dyrekcji Centrum Sieci Pocztowej Oddział Regionalny w Poznaniu w dwóch językach opisujące znaczki wydane przez Pocztę Polską w 2005 r., oraz cztery kartki pocztowe w specjalnej obwolucie wydane staraniem Koła PZF dla SP nr 4, ze znaczkami ostemplowanymi datownikiem okolicznościowym "35 lat SP nr 4".
Wyjechaliśmy o godz. 7.30 żegnani przez panie dyrektorki, kilka pań nauczycielek i grono uczniów i uczennic. Wyjeżdżaliśmy w szpalerze wiwatujących dzieci.
Ok. godz. 10.00 byliśmy na miejscu. Przywitała nas pani dyrektor Grażyna Stachowiak. Obejrzeliśmy składankę słowno muzyczną przygotowaną przez uczennice szkoły w Krzykosach, pod kierownictwem pani... Ze względu na repertuar z lat naszej młodości oraz poziom wykonania spektakl przypadł nam bardzo do gustu. Na koniec obdarowani zostaliśmy przez występujące uczennice wykonaną przez nie maskotką ze sznurka. Została ona nazwana "żwawą panienką".
Następnie pani dyrektor przedstawia nam mini wystawę poświęconą szkole, z której ku naszemu zaskoczeniu dowiadujemy się, że szkoła w Krzykosach i "nasza szkoła" w 1975 podpisały umowę "o współpracy". Może nasze działanie oblecze tą zapomnianą umowę w jakieś konkrety.
Potem udaliśmy się do szkolnej stołówki na naprawdę pyszną grochówkę oraz kawę i rogaliki.
Serdeczność i gościnność z jaką nas przyjęto skłoniła nas do małego rewanżu w postaci kilku czekolad.
Na zakończenie dokonaliśmy wpisu do Księgi pamiątkowej i umówiliśmy się na wspólne wycieczki.
Dodać należy, że nasz kolega Sławek spotkał w Krzykosach znajomą nauczycielkę - rowerzystkę, uczestniczkę Maratonów Rowerowych.
Wyjechaliśmy o godz. 7.30 żegnani przez panie dyrektorki, kilka pań nauczycielek i grono uczniów i uczennic. Wyjeżdżaliśmy w szpalerze wiwatujących dzieci.
Ok. godz. 10.00 byliśmy na miejscu. Przywitała nas pani dyrektor Grażyna Stachowiak. Obejrzeliśmy składankę słowno muzyczną przygotowaną przez uczennice szkoły w Krzykosach, pod kierownictwem pani... Ze względu na repertuar z lat naszej młodości oraz poziom wykonania spektakl przypadł nam bardzo do gustu. Na koniec obdarowani zostaliśmy przez występujące uczennice wykonaną przez nie maskotką ze sznurka. Została ona nazwana "żwawą panienką".
Następnie pani dyrektor przedstawia nam mini wystawę poświęconą szkole, z której ku naszemu zaskoczeniu dowiadujemy się, że szkoła w Krzykosach i "nasza szkoła" w 1975 podpisały umowę "o współpracy". Może nasze działanie oblecze tą zapomnianą umowę w jakieś konkrety.
Potem udaliśmy się do szkolnej stołówki na naprawdę pyszną grochówkę oraz kawę i rogaliki.
Serdeczność i gościnność z jaką nas przyjęto skłoniła nas do małego rewanżu w postaci kilku czekolad.
Na zakończenie dokonaliśmy wpisu do Księgi pamiątkowej i umówiliśmy się na wspólne wycieczki.
Dodać należy, że nasz kolega Sławek spotkał w Krzykosach znajomą nauczycielkę - rowerzystkę, uczestniczkę Maratonów Rowerowych.