Członkowie MTC również "robili" podsumowanie swoich całorocznych dokonań i zaprosili na tę uroczystość naszych członków. Pojechali: Florek, Mietek, Kaziu, Sławek, Włodek, Czesiu, Bolek-Kazimierz oraz Marian. Pojechaliśmy dwoma samochodami prosto "na kwaterę" w byłym klasztorze w Mogilnie. Stamtąd "zabrano nas" do zajazdu "Nasza chata" do Kwieciszewa, gdzie miała miejsce uroczystość. Oprócz znanych już nam rowerzystów - turystów, poznaliśmy tam również "człon" kolarski MTC. Zabawił również jakiś czas, pan starosta mogileński, Barczak. Część oficjalna zakończyła się miłym akcentem wręczenia koleżance Ewie pucharu, który czekał na Nią od 2006 roku. Był to puchar za udział we wszystkich przejechanych tamtego roku rajdach. Nasz przyjazd stworzył pretekst do uroczystej oprawy i dał asumpt do wręczenia tego pucharu. SERDECZNIE GRATULUJEMY.Po części oficjalnej skorzystaliśmy z obfitego poczęstunku i trochę "pohasaliśmy". Głęboką nocą wróciliśmy na nocleg. Następnego dnia, po śniadaniu, poprosiłem pana Zenona Popiołka (naszego gospodarza w klasztorze) o zgodę na zwiedzenie podziemi kościoła przyklasztornego. Zgodę otrzymaliśmy i podziemia oraz sam kościół będący obecnie w remoncie, zwiedziliśmy z zaprzyjaźnionym Piotrem Wojcieszakiem z MTC, który jest regionalistą - amatorem. Pożegnaliśmy Mogilno i ostrożnie jadąc (śliskie drogi}, wróciliśmy do Śremu.