2012-08-13 - Trasa Rawicz - Kargowa.
Wyjechalismy z Rawicza i udaliśmy się do Góry (do niedawna śląskiej). Wjechalismy głębiej w Dolnosląskie, by odwiedzić rodzinę Kazia (córkę, zięcia, wnuka i wnuczkę). Cały czas rozglądaliśmy się za sklepami rowerowymi (Czesiu "z duszą na ramieniu", jechał na niezbyt sprawnym rowerze). Niestety w Górze nie udało się usunąć awarii i dojechaliśmy do Wschowy. Tam przed bardzo dużym sklepem rowerowym, oferującym również serwis, zdawało nam się, że sprawę uda się załatwić. Niestety! Koło roweru Czesia-które należałoby wymienić, okazało się bardzo specyficzne i nie uzyskaliśmy we Wschowie pomocy. Spotkała nas tam za to inna niespodzianka. Odezwał się mianowicie do nas, widząc, że jesteśmy ze Śremu, pewien pan. Po krótkiej rozmowie i przypomnieniu, panem tym okazał się będący dawno, dawno temu (za probostwa ks. Bogdana Elegańczyka), wikarym w parafi NSJ na Jezioranach, ks. Ryszard. Obecnie jest on proboszczem w Mochach. Ponieważ nasza trasa wiodła przez Mochy, z radością przyjęliśmy Jego zaproszenie na probostwo, na kawę. Trochę zajęło nam szukanie kościoła i probostwa, które są oddalone od drogi i schowane wśród innych zabudowań. Po spędzeniu kilu miłych chwil, ruszyliśmy dalej. Przez Wilcze dotarliśmy do Kargowej. Przejechaliśmy 110 km.