2013-01-05 - Pierwsza sobota nowego roku.
Pogoda nie najgorsza. Plus 5 stopni Celsjusza. Słońce. W miarę upływu czasu rosło zachmurzenie. Wiatr umiarkowany północno-zachodni. Pomimo tego pod wierzbę przyjechałem sam. Pojechałem w kierunku Jerki. Za Dalewem na drzewie rosną grzyby. Lecz nie jest to boczniak ostrygowaty. Przed Jerką lekkie zdziwienie. Na jezdni stoi fotel. Stoi a nie leży. Jednak chyba komuś spadł, nie zabezpieczony należycie na czas transportu. Kierowcy omijali go. W pewnym momencie ujrzałem klasyczne wymuszenie "na trzeciego". Zainteresowali się tym zawalidrogą okoliczni mieszkańcy. W końcu któryś go zniósł na pobocze. Pojechałem dalej. Z Jerki do Łuszkowa a stamtąd do Rogaczewa Wielkiego. Zatrzymałem się chwilę przy tablicach poglądowych ptactwa śródpolnego. Potem przez Rogaczewo Małe wjechałem do parku w Turwi. Znowu krótki postój. Potem przez Stary Gołębin, Donatowo do Błociszewa. W Błociszewie kilka zdjęć i "koło się zamknęło". Przejechałem ok. 40 km.