2013-05-11 - Otrwarcie sezonu rowerowego.
Unia Gospodarcza Regionu Śremskiego - Śremski ośrodek Wspierania Małej Przedsiębiorczości jako animator ruchu turystycznego w Regionie Śremskim, organizuje otwarcie sezonu rowerowego w Jarosławkach. Dojeżdża każdy indywidualnie i wraca również. Członkowie naszego Klubu spotykają się o 9.00 pod wierzbą i stamtąd jedziemy do Jarosławek, by brać udział w tej inauguracji.
------------------------------------------------------------
Spotkaliśmy się pod wierzbą o godz.9.00. Ponieważ otwarcie w Jarosławkach miało nastąpić o godz. 11.00, postanowiliśmy jechać dłuższą trasą, przez Kadzewo, Dolsk. Niestety po wyjeździe ze Śremu kol. Czesław "złapał gumę". Zostałem z nim i wspierałem go duchowo przy wymianie dętki. Po dokładnym obejrzeniu opony udało mi się znaleźć wbity w nią kawałek szkła - sprawcę nieszczęścia. Po usunięciu awarii pojechaliśmy oboje przez Pinkę, Wieszczyczyn. Stamtąd do Dobczyna i bardzo interesującą aleją kasztanową, polną drogą dojechaliśmy "na koniec" Chrząstowa. Stamtąd kawałek szosą i dalej ścieżką rowerową wzdłuż jeziora Jarosławskiego, dojechaliśmy na plażę - miejsce imprezy. Pogoda nie sprzyjała tego typu uroczystości - padał lekki deszczyk. Do Jarosławek dotarli tez nasi koledzy z Krobii (Stowarzyszenie "Na szlaku"). Krobia przystąpiła niedawno do organizacji, która nazywa się teraz - Śremski Ośrodek Wspierania Małej Przedsiębiorczości - Unia Gospodarcza Regionu Śremskiego i Krobii.
------------------------------------------------------------
Spotkaliśmy się pod wierzbą o godz.9.00. Ponieważ otwarcie w Jarosławkach miało nastąpić o godz. 11.00, postanowiliśmy jechać dłuższą trasą, przez Kadzewo, Dolsk. Niestety po wyjeździe ze Śremu kol. Czesław "złapał gumę". Zostałem z nim i wspierałem go duchowo przy wymianie dętki. Po dokładnym obejrzeniu opony udało mi się znaleźć wbity w nią kawałek szkła - sprawcę nieszczęścia. Po usunięciu awarii pojechaliśmy oboje przez Pinkę, Wieszczyczyn. Stamtąd do Dobczyna i bardzo interesującą aleją kasztanową, polną drogą dojechaliśmy "na koniec" Chrząstowa. Stamtąd kawałek szosą i dalej ścieżką rowerową wzdłuż jeziora Jarosławskiego, dojechaliśmy na plażę - miejsce imprezy. Pogoda nie sprzyjała tego typu uroczystości - padał lekki deszczyk. Do Jarosławek dotarli tez nasi koledzy z Krobii (Stowarzyszenie "Na szlaku"). Krobia przystąpiła niedawno do organizacji, która nazywa się teraz - Śremski Ośrodek Wspierania Małej Przedsiębiorczości - Unia Gospodarcza Regionu Śremskiego i Krobii.