2014-06-05 - Rowerem Przez Powidzki Park Krajobrazowy
Czwartek, 5 czerwca, godz. 10.00, b.ciepło i słonecznie.
Spod wierzby wyruszyli: Sławek, Jurek, Czesiu i Bogdan. Pozostałe dwie osoby dołączyły do grupy na miejscu (Powidz). Sylwia z Mosiny - trochę przy pomocy PKP i Mirek - na kołach, po pracy z Poznania.
Na spotkaniu otwierająco/informacyjnym (czwartek godz. 18.00) b. ciekawa prelekcja miejscowej specjalistki o geografii i przyrodzie PPK z prezentacją multimedialną.
Piątek i sobota w trasie po PPK: ~50 i ~60km.
Zwiedziliśmy ciekawsze okoliczne kościoły, szkółkę leśną, gospodarstwo chodowli narybku (wędzony pstrąg za 8 zł "poezja"), producenta miodu, wiatraki młyńskie, młyn wodny, strażnicę pruską, skansen - wszystko doskonale upamiętnione w fotogalerii na stronie organizatora: SIGMA Poznań. Na kempingu w Wilczynie szykowali się do mistrzostw polski: strażnicy wodni.
Na trasie organizator zapewniał: napoje, drożdżówki, grochówkę. Nasza jazda była dlatego tylko czystą atrakcją i rekreacją.
Po obiedzie też nie było powodów do nudzenia się - ognisko, kiełbaski, muzyka szarpana i z samograja, tańce itd.
Powrót na kołach w niedzielę o 7.00. Upał do 30st.C i pełne słońce - nabraliśmy nieco opalenizny. Grupa śremska nakręciła ok.100km, gr. mosińska - Sławek i Marek "odprowadzali" Sylwię - trochę więcej. Ponadto na spotkanie nam w drodze powrotnej przyjechali ze Śremu: Marek, Kaziu i Janusz.
Organizacja zlotu perfekcyjna - nie brakowało niczego.
Szacun dla komandora Ryszarda Rurki.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł napisać podobny tekst.
Było super żwawo.
Spod wierzby wyruszyli: Sławek, Jurek, Czesiu i Bogdan. Pozostałe dwie osoby dołączyły do grupy na miejscu (Powidz). Sylwia z Mosiny - trochę przy pomocy PKP i Mirek - na kołach, po pracy z Poznania.
Na spotkaniu otwierająco/informacyjnym (czwartek godz. 18.00) b. ciekawa prelekcja miejscowej specjalistki o geografii i przyrodzie PPK z prezentacją multimedialną.
Piątek i sobota w trasie po PPK: ~50 i ~60km.
Zwiedziliśmy ciekawsze okoliczne kościoły, szkółkę leśną, gospodarstwo chodowli narybku (wędzony pstrąg za 8 zł "poezja"), producenta miodu, wiatraki młyńskie, młyn wodny, strażnicę pruską, skansen - wszystko doskonale upamiętnione w fotogalerii na stronie organizatora: SIGMA Poznań. Na kempingu w Wilczynie szykowali się do mistrzostw polski: strażnicy wodni.
Na trasie organizator zapewniał: napoje, drożdżówki, grochówkę. Nasza jazda była dlatego tylko czystą atrakcją i rekreacją.
Po obiedzie też nie było powodów do nudzenia się - ognisko, kiełbaski, muzyka szarpana i z samograja, tańce itd.
Powrót na kołach w niedzielę o 7.00. Upał do 30st.C i pełne słońce - nabraliśmy nieco opalenizny. Grupa śremska nakręciła ok.100km, gr. mosińska - Sławek i Marek "odprowadzali" Sylwię - trochę więcej. Ponadto na spotkanie nam w drodze powrotnej przyjechali ze Śremu: Marek, Kaziu i Janusz.
Organizacja zlotu perfekcyjna - nie brakowało niczego.
Szacun dla komandora Ryszarda Rurki.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł napisać podobny tekst.
Było super żwawo.