2007-09-17 - Jedziemy do Zawór.
2007-09-17 (poniedziałek) Tego dnia przypada kolejna rocznica urodzin Maksymiliana Cygalskiego. Z tego tytułu Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej zaproponowało nam poprowadzenie kolejnego Rajdu "od dębu Floriana do dębu Jana". Ma być grupa młodzieży, którą poprowadzimy szlakiem rowerowym od Klasztorku do obelisku przed leśniczówką w Zaworach (szlak im. M. Cygalskiego). Nadleśnictwo Piaski przygotowuje jak zwykle mały poczęstunek. Serdecznie zapraszam do udziału. Ponieważ z Klasztorku mamy wyjechać o godz. 10.00 spotkamy się pod wierzbą o 9.30 w strojach organizacyjnych.
----------------------------------------------------------
2007-09-17 o 9.30 było nas pięcioro w miejscu zbiórki. Pojechaliśmy do klasztorku, gdzie zbierała się młodzież z Gimnazjum nr 1, oraz ze Szkoły im. Stanisława Chudoby. Nim wyruszyliśmy na trasę rajdu Szlakiem Maksymiliana Cygalskiego należało pomóc jednemu młodziencowi, który "złapał" gumę. On oczywiście nie miał niczego, czym mógłby awarie usunąć. Pomógł mu najwięcej kol. Sławek, który zdjął koło, oponę i zakleił dętkę. Po powitaniu uczestników przez panią dyrektor Domu Pomocu Społecznej i Jej pracownice, nakreśleniu celu spotkania i zaproszenia na następny, piąty rajd, udaliśmy się na trasę. Nasza piątka sprawowała opiekę nad młodzieżą w czasie jazdy. Pech dopadł kol. Bogdana, który "złapał" gumę. Po naprawie ruszył na skróty i na mecie był przed nami. A myśmy na trasie pomagali następnemu cykliście, któremu odkręcał się pedał, i który w konsekwencji wrócił do domu przygodnym samochodem.
Uroczystość upamiętniająca postać Maksymiliana Cygalskiego była skromna ale serdeczna. Na wstępie uczciliśmy minutą ciszy zmarłego na skutek obrażeń po wypadku samochodowym, zięcia Maksymiliana Cygalskiego pana Koziarowskiego, który właśnie był chowany. Potem delegacje złożyły kwiaty i udaliśmy się na poczęstunek przygotowany przez Nadleśnictwo Piaski, przy leśniczówce w Zaworach.
----------------------------------------------------------
2007-09-17 o 9.30 było nas pięcioro w miejscu zbiórki. Pojechaliśmy do klasztorku, gdzie zbierała się młodzież z Gimnazjum nr 1, oraz ze Szkoły im. Stanisława Chudoby. Nim wyruszyliśmy na trasę rajdu Szlakiem Maksymiliana Cygalskiego należało pomóc jednemu młodziencowi, który "złapał" gumę. On oczywiście nie miał niczego, czym mógłby awarie usunąć. Pomógł mu najwięcej kol. Sławek, który zdjął koło, oponę i zakleił dętkę. Po powitaniu uczestników przez panią dyrektor Domu Pomocu Społecznej i Jej pracownice, nakreśleniu celu spotkania i zaproszenia na następny, piąty rajd, udaliśmy się na trasę. Nasza piątka sprawowała opiekę nad młodzieżą w czasie jazdy. Pech dopadł kol. Bogdana, który "złapał" gumę. Po naprawie ruszył na skróty i na mecie był przed nami. A myśmy na trasie pomagali następnemu cykliście, któremu odkręcał się pedał, i który w konsekwencji wrócił do domu przygodnym samochodem.
Uroczystość upamiętniająca postać Maksymiliana Cygalskiego była skromna ale serdeczna. Na wstępie uczciliśmy minutą ciszy zmarłego na skutek obrażeń po wypadku samochodowym, zięcia Maksymiliana Cygalskiego pana Koziarowskiego, który właśnie był chowany. Potem delegacje złożyły kwiaty i udaliśmy się na poczęstunek przygotowany przez Nadleśnictwo Piaski, przy leśniczówce w Zaworach.