Ilość wpisów: 107 DODAJ NOWY WPIS

Sławek
2008-01-24 20:00:00
Pani Barbaro, serdecznie dziękuję za tak wspaniały i chwalący naszą działalność wpis.
Zapraszamy do uczestnictwa w następnych imprezach.
Barbara
2008-01-18 10:23:00
Klub rowerowy "Żwawe dziadki" to fantastyczny, zdrowy sposób na spędzenie wolnego czasu. Gratuluję klubowi - prezesa - pana Włodzimierza Bobrowskiego, człowieka o wielkim sercu, wielkiego miłośnika Ziemi Śremskiej, świetnego organizatora rajdów, imprez, wycieczek. Podziwiam członków klubu za "apetyt na zdrowie". Życzę Wszystkim dużo zdrowia i radości podczas rowerowych eskapad.
Zwawy Dziadek-Marek L.
2007-12-20 19:38:00
Aby wszystkie dni roku były tak piękne i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór. Aby Wasze twarze i twarze Waszych bliskich zawsze rozpromieniał uśmiech, a gwiazda Betlejemska prowadziła Was ku szczytom.
Córka Żwawego Dziadka z Rodziną
2007-08-24 11:38:00
Pozdrawiamy wszystkich Żwawych Dziadków! Gratulujemy pomysłu, życzymy wszystkim żwawym dziadkom zdrowia, silnej woli, szerokiej drogi, dobrej pogody i odporności na krytykę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Róbcie swoje <brawo>
siostrzenica julka
2007-08-05 19:49:00
wuja kaziu zycze wam wielu sukcesow na szlaku. trzymajcie sie i namawiajcie innych na jazde rowerowa. SAMO ZDROWIE I KONDYCJA.
P.S.
2007-07-29 12:45:00
Ty! od poniższych wpisów; przestań się bawić w dziecinadę i samochwalstwo. Te wszystkie wpisy o ;4\" są pisane tą samą ręką...i przestań p.J. krytykować grupę żwawych , bo nawet do pięt im nie dorosłeś... Będziesz miał te lata to pogadamy...
Stara baba rowerzystka
2007-07-23 21:49:00
Witam po raz pierwszy na stronie "Żwawych Dziadków". Gratuluję pomysłu!!!!!!!! Szczególne pochwały dla śmiałej "4" za wyczyn na trasie Kraków - Gdańsk - Hel. Coś takiego pamięta się chyba do końca życia, będzie co opowiadać wnukom!!!!! Myślę, że takie osiągnięcie znajdzie się w Waszej kronice. "4" ta widocznie uznała, że jazda w promieniu widoczności z śremskiej Wieży Ciśnień to trochę mało. "Żwawe Dziadki" to przecież nie znaczy Spruchniałe. Podejmowanie większych wyzwań wcale jak wyczytałam w innym miejscu nie musi być bezmyślne!!! Potwierdzą to zapewne uczestnicy wyprawy. Gratulacje dla nich składam na ręce Pana Prezesa i proszę o przedstawienie sylwetek śmiałków!! Gratuluje i Dziękuję
Obserwatore Romano
2007-07-19 10:22:00
Nie ma to jak "solidorność" w grupie. Jeden nie robi nic w grupie i zbiera pochwalne peany, a inny szarpie i robi wyczyn, a koledzy z grupy mają to w nosie. A pewnie cieszyli by się jak by nie wypaliło. Źle to świadczy o konsolidacji grupy!
Kolega
2007-07-16 13:34:00
Jestem pełen podziwu dla Kolegi Czesława za hart ducha i samozaparcie w pokonywaniu takich wyzwań jakimi są wyjazdy w Polskę (chyba już któryś rok). Niech się tylko któryś z towarzystwa odezwie i marudzi że co to za wyczyn. Wówczas kolego Czesławie wyślij go na drzewo i powiedz żeby się spakował i sam wyruszył na podobną wyprawę. Gotów jestem się założyć że rura zmięknie w 3 sekundy:)) Pozdrawiam
Janusz Szuflita
2007-07-14 21:30:00
Przyłączam się z pozdrowieniami do Czesława. Gwoli ścisłości dodam jednak, że mój maraton rozpocząłem od Śremu i dołączyłem do kolegów w Krośniewicach, dalej już "walczyliśmy" razem. Rajd zakończyliśmy na Długim Targu pod Neptunem dokładnie wczoraj o godzinie 14.05. Po południu był czas na odpoczynek, a dzisiaj odwiedziłem Hel, Juratę i Jastarnię, wykręcając przy okazji 46 km. Jesteśmy trochę zmęczeni, ale zadowoleni, że jutro meldujemy się w Śremie. Warto było i mamy juz wstępne plany na przyszły rok.


Inne strony księgi    1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11