2009-03-28 - Esterpole, Grzybno, Szołdry.

Pogoda coraz bardziej sprzyja wyjazdom. Spotkaliśmy się pod wierzbą i pojechaliśmy poskramiać krwiożercze bestie. Z opowiadań jednego z kolegów wynikało,że z pewnego obejścia w Esterpolu wybiegają i gonią rowerzystów wielkie psy. Rzeczywiście, powolny przejazd przez wioskę obudził agresję w pewnym rudym brytanie. No więc zatrzymaliśmy się i poszliśmy szukać właściciela tego potwora. Okazała się nim pani Magda a pies chociaż wabi się Bandzior, przy bliższym poznaniu stracił wiele ze swej agresywności. Nie mniej poprosiliśmy właścicielkę, by wykluczyła możliwość wybiegania psa na jezdnię. Drugi pies się nam nie ujawnił. Miejmy nadzieję,że będzie teraz można spokojnie przejechać przez Esterpole.
Dalsza nasza trasa wiodła przez Grzybno, Szołdry, Donatowo do Śremu. Przejechaliśmy ok. 40 km.